uparta Ola

moje podróże
8 Jan 2010

VOI LODGE zbudowana jest na skale tak, że z restauracji , a nawet z pokoju można było oglądać rozciągającą się na dziesiątki kilometrów sawannę. Rano obudziły nas trzy olbrzymie stada bawołów = to było około 300 bawołów, które przyszły się napić i wykapać tuż pod naszą lodge.  Jedne przychodziły inne odchodziły  ale widok i odgłosy były niewiarygodne.



VOI SAFARI LODGE

Autor: ola
8 Jan 2010

VOI SAFARI LODGE – położona jest zaledwie 165 km od Mombasy, choć dla wielu turystów wydaje się bardzo brudna i przestarzała we mnie budzi same pozytywne emocje. Bo przecież nie chodzi o to żeby działała ubikacja, czy było światło w łazience, nieważne czy domykają się okna, ważne jest to co cię otacza, zwierzęta, ludzie.  VOI SAFARI LODGE ma cudowny basen i niesamowity ogród z gekonami i szczurami skalistymi – które wyglądają naprawdę uroczo. Pływając w basenie widzi się bezkresną sawannę. Właściwie to pływały tylko dzieciaki, nie było czasu na basen, ale następnym razem wiem, że warto zostać w VOI LODGE na dłużej.



SAFARI

Autor: ola
8 Jan 2010

Na safari nie do końca da się wypocząć, ja po powrocie z Afryki odczuwałam zmęczenie i żal, że będę musiała długo czekać, aby tam wrócić. Na safari można się jednak wyciszyć, rozmarzyć i nacieszyć pięknymi widokami, które po prostu są niezliczone. Safari odbywają się wczesnym rankiem i popołudniami. W południe jest bardzo gorąco i zwierzęta po prostu chowają się przed słońcem.  Na równiku praktycznie około godziny 6 rano słonko wstaje, natomiast o 18.00 zachodzi i bardzo szybko robi się mrok. Przed 18.00 należy już być na kempingu bądź w lodge.  Nie wolno jeździć nocą po parku, gdyż można być „wziętym” za kłusowników i „źle skończyć”. Tydzień przed moją wizytą w TSAVO, zabito kłusowników, którzy nie zatrzymali się do rutynowej kontroli.  Nasz samochód również co jakiś czas był zatrzymywany, trzeba było pokazać wejściówki do parku, nasz kierowca zamieniał ze strażnikami kilka słów i jechaliśmy dalej.

Większość safari to safari samochodowe. Ludzie jeżdżą busikami lub jeepami  ( w zalezności od funduszy jakie posiadają) i zatrzymują się aby „zachłysnąć” się otaczającym pięknem. Takie safari są fajne, nawet wygodne, ale wiem, że następnym razem wybiorę trecking i samochód. Bardzo często aż chce się wyjść, pochodzić, stać się częścią tamtego świata.



NOWA PODRÓŻ C.D.

Autor: ola
8 Jan 2010

„Ciągnie” mnie zachodnia Tanzania  gdzie znajdują się dwa parki w których można spotkać szympansy – zwierzęta które mają 98% tych samych genów co my.  Jeden z parków to GOMBE STREAM, gdzie żyje około 100 szympansów, natomiast drugi to MAHALE MOUNTAINS, gdzie szympansów jest około 700. Podobno można podejść do nich na odległość 5 metrów.

Na szczęście nie zezwala się dzieciom na wchodzenie do w/w parków.  Jestem nauczycielem ale miewam awersje do dzieci. Sama była świadkiem nieodpowiedzialnego zachowania rodziców i głupiego zachowania dzieci, które dzieliły się z pawianami swoim lunchem. Pawiany niejednokrotnie zjadały nie tylko resztki jedzenia, ale  papierki i co gorsza plastikowe worki będąc dokarmiane przez dzieci.  Nie pomogły prośby naszej przewodniczki, napisy „DO NOT FEED THE BABOONS”, opowieści o tym jak natarczywe potrafią być pawiany. Dzieci miały zabawę, dorośli nie widzieli problemu i tylko pawiany w swoich brzuszkach odczuły co tak naprawdę zjadły.



Nowa podróż

Autor: ola
8 Jan 2010

Od momentu powrotu z Kenii o niczym innym nie myślę tylko o powrocie do Afryki. Jest jeszcze tyle miejsc, tyle parków, które chciałabym zobaczyć. Są dwa jeziora: MANYARA w Tanzanii i NAKURU w Kenii, które słyną z mnogości ptactwa, a szczególnie pięknych różowych flamingów. Podobno z daleka flamingi tworzą swego rodzaju różowy dywan gdyż jest ich tak wiele – NO CÓŻ MAM NADZIEJĘ, że wkrótce to sparwdzę:-)

Koniecznie muszą pojechać do Serengeti – swoistej Mekki dla turystów wybierających się na safari. Serengeti to  surowość, synchronia, piękno i siła. Ponadto w okolicach lutego ma tam miejsce kolejny niezwykły spektakl związany z antylopami gnu – CALVING SEASON – rodzą się młode cielaczki, około 8 tys. sztuk na dzień.

Na wschodzie Tanzanii znajduje się Zanzibar, dla mnie bajkowa wyspa o białych plażach i lazurowej wodzie.Można tam dolecieć, ale ciekawiej jest popłynąc łodzią i rozkoszować się pięknem Oceanu Indyjskiego.



8 Jan 2010

Niestety naukowcy przewidują, że do roku 2020 śnieg całkowicie zniknie z Kilimanjaro. Przyczyn jest wiele, oczywiście efekt cieplarniany i zmiany klimatyczne oraz wycinanie drzew u podnóża Kili, tak aby mieć tereny pod uprawę.

Podobno od roku 1912 zanikło już 80% lodu z Kili i trzeba się śpieszyć, aby zobaczyć go w pełnej okazałości.

Na Kilimanjaro prowadzi 10 tras, jednak trasy te łączą się i do szczytu wiodą już tylko 3. Najprostszą trasą jest MARANGU ROUTE – COCA COLA ROUTE, na która potrzeba przeznaczyć około 5 dni. Najbardziej popularną trasą jest MADRAME ROUTE, która „zabiera” około 6 dni.

Każdy dzień na Kilimanjaro to minimalny wydatek 100 –120 dolarów na osobę. Nie trzeba kupować specjalistycznego sprzętu, jednak nie dojdzie się w przysłowiowych sandałach J

Kilimanjaro potrafi zakochać w sobie, jest olbrzymem pływającym w chmurach, unosi się na horyzoncie sawanny i przyciąga swoją magiczną siłą.



8 Jan 2010

Źródła Mzima to ulubione miejsce hipopotamów i krokodyli. Woda z tych źródeł dostarczana jest do Mombasy i spożywana przez tamtejszych mieszkańców. Oczywiście najpierw jest oczyszczana.



8 Jan 2010

UROCZE OLBRZYMY

Autor: ola
8 Jan 2010

Nic tak nie raduje człowieka jak widok pociesznej żyrafy wcinającej liście akacji. Podobno żyrafy i akacje prowadzą swoista wojnę. Akacje nie lubią być obgryzane stąd wydzielają truciznę zniechęcającą żyrafy.

Żyrafy są w stanie wyczuć truciznę i przenieść się w inne miejsce, ale o dziwo akacje  są w stanie „komunikować się” między sobą.



8 Jan 2010

Wielkim marzeniem, jakie gdzieś tam siedzi w mojej głowie jest obserwowanie WIELKIEJ MIGRACJI ANTYLOP GNU, która ma miejsce każdego roku i określana jest mianem największego spektaklu dzikiej przyrody. Migracja odbywa się z tanzańskiego Serengetii do kenijskiego Masaj Mara i z powrotem.

Dokładny czas – dzień migracji nie jest znany. Po prostu impuls pcha antylopy gnu oraz zebry w poszukiwaniu soczystej i świeżej trawy. Zwierzęta nagle zaczynają iść i zaczyna się coś niewiarygodnego. Idą gnu wraz z innymi kopytnymi zwierzętami,  czają się drapieżniki, w rzece Mara czyhają krokodyle.

Niektórzy uważają, że najlepszy czas aby zobaczyć wielką migrację to czerwiec- sierpień, inni lipiec – wrzesień.