uparta Ola

moje podróże

January 2010 - archiwa

Dach Afryki

Autor: ola
8 Jan 2010

Jedne z najpiękniejszych wspomnień jakie posiadam wiążą się z widokiem Kilimanjaro, magicznej góry położonej na granicy Kenii i  Tanzanii określanej mianem „DACHU AFRYKI”. Szczyt Kilimanjaro pokryty jest śniegiem i pięknie wygląda na tle zielonego PARKU AMBOSELI .Z Amboseli szczyt widać tylko wczesnym rankiem bądź późnym popołudniem, resztę dnia zakrywają go chmury. To właśnie widok Kilimanjaro o świcie wywołał we mnie potrzebę wejścia na tą najwyższą górę w Afryce. Było bardzo wcześnie rano, jedliśmy śniadanie i nasza przewodniczka zapytała czy widzieliśmy już Kili. Wszyscy wybiegli ze śniadania i już nikt nie przyszedł go dokończyć.



8 Jan 2010

Podobno nigdy nie pamieta się ostatniego zwierzęcia, które widziało się na safarii, za to w pamięci pozostaje pierwsze napotkane zwierzę. Ja, tuż za prowizorycznym wjazdem do parku TSAVO spotakłam piękne zebry, a z każdym kilometrem było już tylko ciekawiej … i po jakimś czasie człowiek zdał sobie sprawę, że jest przeciwnikiem ogrodów zoologicznych ponieważ NIC  nie przebije widoku zwierząt NA WOLNOŚCI



Polacy w podróży

Autor: ola
8 Jan 2010

Jeśli podróżować to samemu. Niestety Polacy to WIELKIE MARUDY, ciągle im coś nie pasuje. Są tak zdesperowani, że chcą latac nawet zepsutymi samolotami. Często są nonszalanscy i chamscy. Narzekają na pogodę, jedzenie, pilota wycieczki, biuro podróży, jadą na safarii i przeszkadzają im wyboiste drogi, pył. Starsze pololenie nie zna języków obcych i potrafi być komiczne starając porozumieć się z obcokrajowcami.



Mój blog

Autor: ola
8 Jan 2010

Swoim blogiem chciałabym zachęcić wszystkich do wyjazdu do Afryki, szczególnie do Kenii, Tanzanii, Ugandy. Bardzo prosto jest zakochać się w afrykańskiej sawannie, jej roślinności i zwierzętach.A kiedy człowiek się zakocha wówczas zaczyna tęsknić, tęsknić za tamtym światem i odliczać każdą minutę do kolejnego wyjazdu.

Biura podróży nie zachęcają do samodzielnych podróży po Kenii, odradzają nawet wyjście z hotelu, pójście nad ocean. PROSZĘ NIE WIERZYĆ BIUROM PODRÓŻY I REZYDENTOM, albo przynajmniej traktować je z przymrużeniem oka. Kenia jest bezpieczna, Kenijczycy nie chodzą z maczetami i nie atakują turystów jak mnie osobiście powiedziano. Można polubić Kenijczyków za ich otwartość, choć czasami ich „JAMBO” = czyli „cześć” nie do końca wydaje mi się szczere.